wypalenie zawodowe

Wypalenie zawodowe przez pandemię

Ogólnoświatowy problem związany z koronawirusem zmusił całe rzesze pracowników do przejścia w tryb zdalnej pracy. Naturalnie cała masa inwestorów odpowiedzialnych za dostarczanie innowacyjnych technologii oraz producenci komputerów zacierają ręce. Niestety jednak są już negatywne skutki takiej formy pracy.

Statystyki mówią nam o tym, że przeciętny pracownik może odczuwać objawy tzw. wypalenia zawodowego nawet wtedy, gdy ma dopiero 32 lata. Dotyczy to najróżniejszych branż. Mówią o tym, architekci, tłumacze, ale również projektanci pracujący nad grami kasynowymi jak darmowe gry poker

Problem staje się globalny, ale powody są oczywiście banalne. Wiele osób sądziło, że jeżeli będzie mogło pracować zdalnie ze swojego domu, to praca będzie szybciej wykonana i będą mieć większą swobodę. W konsekwencji jednak okazuje się, że taka nowa przestrzeń pracownicza wcale nie będzie koniecznie przyjazna. Trzeba mieć świadomość, że przeszkadzać mogą inni domownicy, a izolacja też robi swoje.

Nieustanna dostępność to duży problem dla pracownika

Jeden z największych problemów, który jest zgłaszany przez pracowników, którzy musieli się odnaleźć w nowej sytuacji to na pewno wymagania co do nieustannej dostępności. Osoby, które myślały, że teraz będą mogły sobie swobodnie pracować, bardzo gorzko się rozczarowały.

Niejednokrotnie pracodawcy wykorzystują sytuację i z uwagi na to, że pracownik działa zdalnie, wydaje im się, że jest dostępny 24 godziny na dobę. To w konsekwencji przekłada się na dłuższe godziny pracy. Są takie zawody, w których trzeba być aktywnym właściwie w każdym momencie. Telefony komórkowe w końcu mamy zawsze przy sobie, a więc zwykłe godziny pracy, na przykład od ósmej do szesnastej, już po prostu nie istnieją.

Pracodawcy i pracownicy wymieniają się informacjami nawet w nocy, a czymś normalnym jest, że podczas stania w kolejce w sklepie otrzymujemy wiadomość z reklamacją dotyczącą zlecenia. To na pewno dobrze nie wpływa na ogólny stan psychiczny pracowników.

Brak wakacji to dodatkowy stres

Niemniej ważnym czynnikiem jest również świadomość ograniczonych wolnych dni. Nie tylko, więc czas pracy się wydłuża, ale w bardzo wielu sytuacjach pracownicy po prostu albo nie mogą sobie pozwolić na urlop z uwagi na braki kadrowe albo jest go zbyt mało. W jeszcze gorszej sytuacji są tzw. wolni strzelcy, którzy muszą być na każde zawołanie. Nawet kilka dni przerwy w takich okolicznościach może skutkować tym, że zleceniodawca po prostu zerwie kontakt.

W konsekwencji atmosfera stresu jeszcze bardziej się nasila, co niezwykle mocno będzie się odbijać na całej kondycji psychicznej i fizycznej. Czy taka aktywność jest możliwa przez całe życie? Z pewnością nie. Jeżeli przeanalizujemy te wszystkie czynniki, to od razu zorientujemy się, dlaczego osoby, które mają trzydzieści parę lat, czują się już jak całkowicie wypompowane jak starcy. A może są jakieś metody, które pozwolą nam walczyć z taką destrukcją pracowniczą?

Objawy wypalenia i powrót do normalności

Na szczęście bardzo łatwo jest znamiona takiego zbliżającego się wypalenia zawodowego. Musimy bacznie obserwować nie tylko nasze bezpośrednie zachowania w kontaktach z innymi, ale również trochę bardziej ogólnie spojrzeć na naszą egzystencję. Jeżeli widzimy, że nie mamy już czasu na nasze ulubione rozrywki i nie możemy się już praktycznie spotykać ze znajomymi, to trzeba sobie powiedzieć wyraźnie, że coś złego dzieje się w naszym życiu.

Wyraźnym objawem będzie także wysoki skok kortyzolu w naszym organizmie. Duże podenerwowanie i sięganie po używki także często występuje. Nie bez powodu więc dużo osób wówczas sięga po takie rozwiązania jak indywidualna terapia albo joga.

About the author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *